Smaki Gdańska

Pakiety

Restauracje w Gdańsku biorące udział w Projekcie

Ciekawostki

Gotowanie i jedzenie to nie tylko niezbędna do życia czynność. Może stać się ucztą dla zmysłów, ukojeniem dla duszy, niezwykłą, nieco hedonistyczną podróżą w głąb siebie i w przeszłość. Doświadczenie jedzenia to niezwykła podróż, którą możesz odbywać również w czasie i przestrzeni. Ze względu na swoją bogatą historię, położenie nad Bałtykiem i wielokulturowość, Gdańsk ma całą gamę niezwykłych potraw powstałych w ciągu jego ponad 1000. letniego istnienia. 

Pierwsze lody z wody

Na pomysł zamrażania napoi czy mieszania soków owocowych z lodem czy śniegiem wpadli też w starożytności Hindusi, Grecy, Rzymianie i ludy Arabskie. A właśnie, zauważyliście, że te pierwsze „lody” to tak na prawdę sorbety? Stan taki utrzymywał się aż do czasów renesansu kiedy to we Włoszech stworzono crema fiorentina czyli coś na kształt zamrożonego śmietankowego koglu-moglu. Lody jako takie były przez bardzo długi okres deserem luksusowym i drogim, a przez to dostępnym tylko dla najbogatszych. Powodem był koszt składników, sprowadzenia lub utrzymania lodu i samej „produkcji”. Sposób chłodzenia płynów był czujnie strzeżoną tajemnicą i wymagał, prócz wiedzy kulinarnej i cukierniczej, znajomości zasad fizyki i chemii. Sekretem było użycie azotanu potasu lub soli by wzmóc na lodzie reakcję silnego chłodzenia. Dopiero ta wiedza pozwoliła na powszechne produkowanie dobrze schłodzonych lodów, a od tego był tylko krok do spopularyzowania ich wśród szerokich mas społecznych.

Włochy, szczególnie Sycylia, były europejską kolebką lodów, dlatego nie dziwi, że pierwsza na świecie lodziarnia powstała w 1686 roku z inicjatywy Sycylijczyka Francesco Procopio de’Coltelli. Cafe Procope mieściła się w Paryżu i sprzedawała na początku wyłącznie sorbety cytrynowe. Lokal odwiedzali znamienici goście, chociażby Rousseau, Maria Antonina czy Napoleon. Do Polski lody również trafiły za pośrednictwem królewskiej kuchni. Raczył się nimi August III Sas ze swoim dworem i gośćmi. Długo utrzymywały u nas swój elitarny status. Świadczyć o tym może fakt, że pierwszy drukowany przepis na lody pochodzi dopiero z XVIII wieku, z książki W. Wielądki „Kucharz doskonały”.

Wspomnijmy, że i Gdańsk dorzucił swoją cegiełkę do lodowej epopei. W przytaczanej już „Gdańskiej książce kucharskiej” znajduje się aż dziewięć przepisów na mrożone desery: cztery na lody mleczne i pięć na sorbety. W tym przepis na klasyczny sorbet cytrynowy, który przygotowuje się z dodatkiem wina. Z czasów już nie tak odległych grzechem będzie nie napomknąć o dwóch kultowych gdańskich lodziarniach – Lodziarni Miś i lodach Eskimo. Są to miejsca nostalgiczne, mają wiernych fanów jak i zdecydowanych antagonistów, ale mimo przeciwnościom losu, oparły się zmianom czasu i wciąż trwają by wciąż móc poczuć się jak dziecko z gałką malagi i kremu angielskiego.

Czytaj dalej